Cześć, mam na imię Kinga
Moja historia
Nie zaczęłam tej drogi od kursów. Zaczęłam od bezsennych nocy i bólu brzucha, którego nikt nie potrafił wyjaśnić. Miałam wszystkie badania „w normie”, ale nie mogłam złapać oddechu – w ciele, ani w życiu.
To było jakieś siedem lat temu. Wszystko wyglądało na poukładane – poza mną.
Próbowałam to „ogarniać”: lepiej się odżywiać, więcej ćwiczyć, mniej myśleć. Ale ciało nie dawało się uciszyć. Wysyłało sygnały, aż w końcu musiałam się zatrzymać. To wtedy zaczęła się moja właściwa podróż – nie na zewnątrz, ale do środka.
Szukałam długo i w różnych kierunkach. Przerobiłam wszystko – od psychologicznych podcastów po duchowe warsztaty. Coś pomagało na chwilę, coś innego drażniło. Ale nie dawało odpowiedzi na najważniejsze pytanie: dlaczego moje ciało wciąż mówi „stop”, kiedy ja chcę „dalej”?
Z każdej z metod zabierałam tylko to, co rezonowało:
– z CBT i coachingu wzięłam sposób rozpoznawania myśli, które mnie napinają,
– z psychosomatyki – zrozumienie, że objaw to często wiadomość,
– z TCM i ajurwedy – czułość wobec rytmu, jedzenia i zmęczenia,
– z pracy z kobietami – odwagę, by zwolnić.
Złożyłam z tego własną ścieżkę. Dziś pracuję z kobietami indywidualnie i tworzę kursy, które uczą, jak rozumieć język własnego ciała – zanim ono zacznie krzyczeć. Pomagam innym kobietom szukać swojej drogi – nie idealnej, ale prawdziwej.
Jak działam
W pracy ze mną nie ma „planów rozwoju” ani oceniania postępów. Jest rozmowa. Czasem ćwiczenie. Czasem cisza. Czasem śmiech – mimo napięcia.
Na konsultacjach słucham objawów tak, jakby były językiem ciała. Pomagam je zrozumieć. Pokazuję mikropraktyki, które możesz zastosować od razu – nie musisz się przygotowywać. W kursie prowadzę Cię przez 8 tygodni małych kroków, które mają dać Ci ulgę – nie kolejną rzecz do zrobienia.
Czasem ktoś mówi: „nie umiem oddychać” – i robimy ćwiczenie na napięcie w przeponie. Czasem rozrysowujemy schemat: myśl – napięcie – objaw. Czasem wystarczy chwila ciszy, żeby usłyszeć to, co wcześniej było zbyt ciche.
Nie pracuję z osobami, które szukają natychmiastowych efektów. Jeśli chcesz „szybko naprawić swój stres” – to nie jestem dla Ciebie. Ale jeśli czujesz, że ciało już nie chce dłużej czekać, możemy ruszyć razem.
Nie oceniam, nie poganiam, nie udaję, że wiem lepiej. Dlaczego? Bo sama próbowałam się naprawiać. I wiem, że to donikąd nie prowadzi.
Wierzę, że każda z nas ma w sobie mechanizm samouzdrawiania. Czasem wystarczy kogoś, kto stanie obok i powie: „to, co czujesz – ma sens”.
Czułość i dystans – to dwa moje bieguny. Potrafię być blisko, ale nie wchodzę z butami. Nie narzucam, ale też nie zostawiam Cię bez wsparcia.
Wierzę, że ciało nie robi nic przypadkiem. Tylko my przestaliśmy je słyszeć. Potrafię być blisko, ale nie wchodzę z butami. Nie narzucam, ale też nie zostawiam Cię bez wsparcia.
Moja ścieżka uczenia się
Nie zaczynałam od psychologii ani pracy z ciałem. Moje pierwsze studia to Elektrotechnika na AGH – świat schematów, logiki i wzorów.
Dziś czasem porównuję ciało do obwodu elektrycznego: w przewodach płynie prąd, a w człowieku – napięcia i emocje. Różnica jest taka, że nie zmierzysz ich miernikiem. Ale możesz się nauczyć je zauważać, regulować i uwalniać.
Dlatego moja droga zawodowa to połączenie dwóch światów – twardych podstaw nauki i praktyki oraz subtelnego języka emocji i psychosomatyki.
Uczę się zarówno na uniwersytetach, jak i u praktyków, którzy pokazują, że człowiek to jedność ciała, emocji i myśli.
- Moje wykształcenie i szkolenia:
- Psychologia – jednolite studia magisterskie (w trakcie)
- Coaching i mentoring – studia podyplomowe – Uniwersytet SWPS
- Ustawienia systemowe w terapii i coachingu – szkolenie u Damiana Janusa (w trakcie)
- Szkoła Naturopatii – Instytut Tradycyjnej Medycyny Chińskiej i Medycyny Integracyjnej w Krakowie (obejmująca m.in. podstawy akupunktury i dietetyki chińskiej)
- Akademia Bliżej – Szkoła Trenera
- Chirurgia fantomowa – metoda pracy z ciałem i emocjami (Maria Kerth)
- Elektrotechnika – studia magisterskie na AGH (pierwszy kierunek)
- psychoterapia własna.
Dlaczego o tym mówię?
Bo to właśnie różnorodność tej ścieżki sprawia, że mogę Ci towarzyszyć w pracy nad sobą w sposób całościowy. Widzę człowieka w pełnym wymiarze – z jego emocjami, ciałem, myślami, ale też potrzebą konkretu i logiki.
Co możesz zrobić teraz?
Jeśli Twoje ciało mówi „dość”, zanim Ty zdążysz to ubrać w słowa – jesteś w dobrym miejscu.

Potrzebuję porozmawiać
Zatrzymaj się na chwilę i opowiedz, co boli.

Chcę nauczyć się sama
Ruszaj małymi krokami – w swoim rytmie.

Wolę poczytać na spokojnie
Przeczytaj. Zobacz. Zdecyduj później.
Dlaczego warto ze mną współpracować?
godzin spędzonych na edukacji w zakresie coachingu, naturopatii i trenerstwa
godzin przeprowadzonych sesji indywidualnych i warsztatów
procent klientów zdecydowałoby się na kolejną współpracę i poleciłoby mnie swojemu znajomemu